W objęciach melatoniny,
pośród chudej pościeli,
w środku karmelowego pokoju w cętki,
gdzieś wśród kapitalistycznego gnoju
układamy nasze namiętności
na półeczkę namalowaną przez nasze lęki.
[Będziemy się kiwać gdzieś po środku świata
w za dużych butach
tuż pod okiem sokolego kata]
.Niewypowiedzeni.
Niczym oksymoron światła
będziemy czekać
...tuż przy linii zasypiającego bez celu Mannerheima.
i wmawiać sobie,
że wolimy dotyk oczu cudzej, innej ręki...
DarlaDashwood 21.02.11
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz