niedziela, 27 lutego 2011
[ skąd mogliśmy wiedzieć...]
Skąd mogliśmy wiedzieć, że to, co do nas przyszło
było dokładnie tym, czego nam potrzeba było?
Snuliśmy się po krakowskich ulicach samotnie, nie wiedząc nawet
ile radości sprawić może zwykłe ‘ej, chodźmy na spacer’.
Tyle tylko możemy mówić, bo usta zasznurowane, po naszej wojnie,
stoczonej głęboko pomiędzy nami z własnymi naszymi demonami,
przekonaliśmy się, ile znaczyć możemy dla siebie.
Podążamy w stronę zachodzącego słońca, na bulwarze zapomnienia, nieopodal rzeki Lete
i wciąż wierzymy, że to się uda.
Po naszej wojnie, stoczonej między skurwionymi żmijami, będziemy razem,
zmęczeni, nie przegrani , wydawać na świat płodnych myśli potomstwa.
Mosty będziemy budować z konstrukcji ideologii i systemów.
O, nigdy nie zapominajmy tego,
co nam się kiedyś przydarzyło,
podczas tej wojny wzroku naszego.
Widzieliśmy, że już niedługo usłyszymy nasze piękne, a jakże, słowa.
.Witamy się.
DarlaDashwood 27 luty 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz