wtorek, 21 sierpnia 2012

Tylko. Tego. Chcę.



- Czego? Czego ty chcesz? – wysyczał z nieskrywaną irytacją John. Nie rozumiał, jak mogła go tak traktować.

- Czego ja chce od ciebie? – Darla spojrzała na niego spode łba. W swoich myślach prawie płakała. Jak on, kurwa, mógł tego nie wiedzieć, nie widzieć, nie rozumieć. Ale stał tam przed nią, niewzruszony i wkurzony, bo ta dotychczasowa wymiana zdawkowych wyrazów nie miała dłużej sensu. Musiała w końcu ulec i… przyznać się głośno, nie tyle nawet przez Johnem, co raczej przed samą sobą – czego tak naprawdę chciała.

- Czego ja chcę? – powtórzyła - Chcę żebyśmy utknęli w nudnej kolejce, czekając na kupno gazety. Chcę, żeby złapał nas zbyt duży deszcz gdzieś na środku wiejskiej drogi, tak, żeby nie można było się schować. Chcę móc narzekać na to, że wybrałeś zły smak lodów, po które cię wysłałam. Chcę móc powiedzieć ‘masz rację’ kiedy się okaże, że jednak jesteś lepszym kierowcą. Chcę opierdalać cię z całych sił, kiedy nadepniesz mi w tańcu na stopę i jednocześnie przepraszać, że podniosłam na ciebie głos.  Chce się wstydzić za to, że za bardzo się upiłeś i wkurzać się na ciebie, że znowu wyszedłeś z kolegami. Chce, żebyś był zazdrosny, bo mój kumpel przytulił mnie 2 sekundy dłużej niż zwykle. Chcę, byś w łóżku nie miał dla mnie żadnej litości a po wszystkim, żebyś zbierał siły na poranek, zasypiając. Chcę się kłócić z tobą o głupi bilet na tramwaj i wybierać z tobą to, co zjemy dzisiaj na obiad. Chcę krzyczeć na ciebie, kiedy wmuszasz we mnie fast foody i słuchać jak przedrzeźniasz moje sałatki. Chcę, żebyśmy się sprzeczali o pilota do telewizora a potem razem oglądali kanał disco polo, bo to był jedyny kompromis.  Chce móc stracić z tobą kontrolę i pragnę byś miał ochotę szybko przez to  wracać z pracy. Chcę pójść z tobą na głupi spacer, idąc gdzieś bez celu, gapiąc się na głupie kaczki i rzucając im głupie kawałki chleba. Chcę żebyś mi ględził pod nosem, że znowu nie pozmywałam naczyń, kiedy ja zza twoich pleców będę wystawiać ci język, mając to gdzieś. I chcę dla ciebie zaciąć się 5 razy podczas golenia nóg, bo poganiasz mnie nieustannie czekając, aż wyjdę z łazienki. Chcę ciebie wyczerpanego po walce z odkurzaczem i wtedy kiedy masz wszystko w dupie. Chcę żebyś mi przypalał wodę na herbatę i nienawidził mojego sosu do spaghetti. Tego tylko chcę, z tobą wszystkiego. Tylko. Tego. Chcę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz