czwartek, 20 stycznia 2011

Don't want to be, but wait for me.

 Mam myśli, ale nieskładnie krążą one po głowie tak, że nie jestem w stanie ich ułożyć w zdania. Jako komentarz do tego, co mnie otacza przytoczę wiersz, jaki powtarzali sobie do znudzenia radzieccy żołnierze, podczas II Wojny Światowej, by jakoś przetrwać dzień.


'Czekaj na mnie, a ja wrócę,
Tylko bardzo czekaj,
Czekaj, kiedy spadną
Żółte deszcze,
Czekaj, kiedy zamieć śnieżna,
Czekaj, gdy upały,
Czekaj, gdy na innych nie czekają,
Wczoraj zapomniawszy.
Czekaj, gdy z dalekich miejsc
List już nie dociera.
Czekaj, gdy przestaną czekać
Ci, co z tobą czekali.

Czekaj na mnie, a ja wrócę,
I nie życz dobrego
Tym, co wiedzą z góry,
Że zapomnieć trzeba.
Już uwierzą syn i matka
W to, że nie ma mnie.
Przyjaciele stracą wiarę,
Siądą wokół ognia,
Aby wypić gorzkie wino
Za pamięć mej duszy…
Czekaj. Razem z nimi
Nie pij


Czekaj na mnie, a ja wrócę,
Przeszkodom na przekór.
Kto nie czekał, powie,
Że się nam udało.
Niepojęte będzie dla nich,
Że pośród ognia,
Ocaliłaś mnie
Oczekiwaniem.
Jak przeżyłem, będziemy wiedzieli
Tylko ty i ja.
Tylko ty umiałaś czekać,
Jak nikt nie potrafił.'


Czekaj na mnie, K.Simonow

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz