A może i nawet ponownie czeka na mnie gdzieś jakiś wielki wybuch, czy jakaś kaskada spadających gwiazd.
O. nie.
Za dużo, za dużo ostatnio się zapadło w sobie.

Ja pozdrawiam tych, z którymi dopiero zaczyna mnie c o ś łączyć.
A teraz pozwólcie, że immanentnie wyprę z siebie wszystko to, czego pozbyć się chcę, nie?
No bo po co zapadanie uwewnętrzniać w sobie.?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz